Pielęgnacja koreańska to ostatnio bardzo modny temat. Zarówno na polskim rynku, jak i w mediach społecznościowych, możemy zauważyć szał na koreańskie kosmetyki.
Nic dziwnego, że zazdrościmy im rozświetlonej i świeżo wyglądającej skóry, na której nie ma ani grama makijażu. Same też chcemy tak wyglądać i szukamy coraz więcej informacji na tema koreańskiej pielęgnacji. Jeśli chodzi o Koreanki, to one już od najmłodszych lat uczą się od mamy czy babci jak dbać o skórę.
Pielęgnacja cery
Pierwszą rzeczą, która rozróżnia kosmetyczny rynek Azjatycki od Europejskiego jest taki, iż my kupujemy przede wszystkim kosmetyki kolorowe, którymi zakrywamy wszystkie niedoskonałości. Natomiast Azjatki stawiają na pielęgnację cery i walkę z niedoskonałościami, a nie ich maskowanie. Dzięki stawianiu na kosmetyki pielęgnacyjne, nie muszą one kupować tony kosmetyków, które przykryją ewentualne zaczerwienienia czy blizny. Oprócz tego, bardzo ważnym punktem jest ochrona przed promieniami słonecznymi. My europejski uwielbiamy słońce, opalanie się czy chodzenie na solarium. Tymczasem Azjatki wiedzą, że to negatywnie wpływa na zdrowie i powoduje starzenie się skóry, a następnie zaburzenia pigmentacji. Jeśli nie chroniłyśmy naszej skóry, warto sięgnąć po kosmetyki z linii Dermiss, a przede wszystkim po serum przeciwzmarszczkowe, które w pewnym stopniu zatrzyma proces starzenia się skóry. Warto zaznaczyć, że praktycznie wszystkie kosmetyki oparte na azjatyckiej technice, mają w sobie wysoki filtr przeciwsłoneczny dzięki czemu skutecznie chronią przed promieniami UVA i UVB.
Ideał piękna
Za koreański ideał piękna uważa się jasną i rozświetloną skórę, dlatego też większość produktów w Azji to produkty, które rozjaśniają cerę. W Polsce można spotkać wiele produktów takich jak na przykład krem liftingujący, który oprócz wygładzania skóry, będzie ją rozjaśniaj, a także ujednolici jej koloryt. Dzięki temu nasza cera nabierze promiennego blasku i pozbędziemy się różnych przebarwień.
Brak możliwości komentowania.